Co działo się w Coventry? Zapraszamy na relację z wyjazdu

Zapraszamy na krótkie podsumowanie tego, co działo się podczas naszego wyjazdu do Anglii, który zapowiadany był od dłuższego czasu.

DROGA DO COVENTRY

W środę 12 lipca, spotkaliśmy się na ulicy Karkonoskiej we Wrocławiu i oczekiwaliśmy na autokar z zawodnikami z Katowic i Krakowa. Następnie kilka minut przed godziną 15 ruszyliśmy w stronę autostrady A4 i kierowaliśmy się w stronę Niemiec.

Gdy już tam dotarliśmy spotkała nas kontrola drogowa, która spowodowała dłuższy postój, lecz my ruszyliśmy dalej w głąb kraju. W nocy docieramy do Holandii oraz Belgii. Nad ranem przekraczamy granicę Francji i wjechaliśmy na terminal Eurotunelu. Tam po kontrolach i blisko godzinnej podróży pod Morzem Północnym witamy w końcu Anglię, gdzie po zmianie czasu mamy około 8 rano. Następnie czeka nas długa podróż i spotyka nas też pierwszy na naszej trasie dłuższy postój w okolicach Londynu, lecz reprezentanci się tym nie przejmują.

Nareszcie po ponad 20- godzinnej podróży w okolicy godziny 12 docieramy do granic miasta Coventry. Z ust młodych zawodników można usłyszeć ulgę i radość z dotarcia do celu. Zakwaterowaliśmy się w hotelu, a następnie kilka minut po 13 udaliśmy się na ważenie do hotelu Ramada. Wszyscy nasi zawodnicy wypełnili limity wagowe.

Następnie wraz z zawodnikami klubu Rooster i jednym adeptem Opolskiego Klubu Taekwondo udajemy się zapoznać z halą Skydome. Wówczas na arenie trwa rozkładanie mat i można było odczuć już pierwsze emocje związane z zawodami. Zrobiliśmy kilka zdjęć, a także zapoznaliśmy się ze stanem mat.

PIĄTEK 14.07

Jest to pierwszy dzień mistrzostw w którym odbywają się tylko walki point-stop czarnych pasów. Tego dnia zajmujemy się kibicowaniem Polakom oraz sprawdzaniem jak przebiegają zawody za granicą i szykujemy się do pracy następnego dnia. Tego dnia nasi zdobyli pierwsze medale dla naszej reprezentacji. Wszystkim serdecznie gratulujemy.

Po zawodach udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Odwiedziliśmy razem z klubem Rooster kilka urokliwych miejsc w Coventry. Później udaliśmy się na odpoczynek przed naszymi pierwszymi zawodami rangi międzynarodowej. A co tam się wydarzyło…

SOBOTA 15.07

Cóż to był za dzień… Ale od początku. Nasi zawodnicy po śniadaniu wzięli swoje torby sportowe i udali się na arenę walk. Tam po krótkich oczekiwaniach rozpoczęliśmy konkurencje układów formalnych. Jedynie Borys Makuszak nie startował w tej konkurencji i czekał na walki.

Zwykle układy były naszą mocną stroną, lecz spotykając się z innym stylem wykonywania układów i sędziowania, nasi zawodnicy niestety nie dostali się do strefy medalowej, lecz nikt nie stracił zapału, ponieważ wiedzieliśmy że przed nami jeszcze walki do których byliśmy świetnie przygotowani przez naszego trenera.

Wszyscy startowaliśmy w formule point-stop (u nas semi-contact). Pierwsze emocje dostarczył nam Konrad Jaros. Pierwszą walkę zwyciężył, a oprócz trenera wspierała go legenda polskich sztuk walki – Zbigniew Sołtys. To na pewno dodawało dużo sił. Wygrana walka zapewniła wejście do finału, gdzie nasz reprezentant niestety trafił na lepszego od siebie rywala, przegrał, co nie zmienia faktu, że… mamy pierwszego medalistę mistrzostw świata w naszym klubie!!!

Następnie, kiedy emocje już opadły, Maja Ranosz postanowiła znów podgrzać atmosferę. Podobna sytuacja jak z Konradem. Pierwsza walka wygrana i mamy finał, jednak tutaj… Maja od początku kontrolowała pojedynek, a jej rywalka wyraźnie bała się rozpędzonej zwycięstwem Polki. Do ostatnich sekund nasza zawodniczka zdobywała punkty i kontrolowała walkę dzięki czemu uwaga… zdobyła złoty medal! Dokładnie tak, w Klubie Sajkan trenuje mistrzyni świata w Taekwondo!

Oczywiście nie był to koniec sukcesów. Paulina Rudzka również pragnęła zdobyć medal na tak prestiżowej imprezie i (nie mogło być inaczej) zdobyła go. Uzupełniając nasze klubowe podium zdobyła brązowy medal, a całe podium zajęte było przez polskie zawodniczki.

Adriana Hawliczek, Paulina Rudzka oraz Borys Makuszak startowali jeszcze w walkach drużynowych na zasadach point-stop. Pierwszy wystąpił Borys. W składzie z kolegą z Częstochowy (zdobył na tych zawodach trzy złota, gratulujemy!) i drugim kolegą z Walii rozpoczęli pojedynek. W roli sekundanta debiutuje nasz srebrny medalista tej imprezy.

W podstawowym czasie sędziowie orzekli remis i zwycięską drużynę miał określić złoty punkt – czyli kto trafi, ten wygrywa. Na matę został wywołany Borys Makuszak i nie zawiódł swoich kolegów z zespołu. Trafił przeciwnika, a sędziowie wskazali jego drużynę jako wygraną! Borys kończy zawody ze złotym medalem za walki drużynowe.

Zazdroszcząc wyniku młodszemu koledze Paulina w składzie z koleżankami z Krakowa oraz Częstochowy dotarła do finału walk drużynowych, a tam po znakomitym występie dokłada trzeci złoty medal dla naszego klubu.

Występ naszego klubu na mistrzostwach świata kończy Adriana Hawliczek, która podobnie jak Borys i Paulina dochodzi do finału walk drużynowych. Tam jednak jej zespół ulega Polakom i Ada zdobywa srebrny medal.

Był to niezapomniany dzień dla naszego trenera i dla zawodników. Jesteśmy niesamowicie dumni, że każdy wraca do Polski z co najmniej jednym medalem. Historia właśnie napisała się na naszych oczach.

Ten dzień był również szczególny z innego powodu. Nasza mistrzyni świata – Maja Ranosz obchodziła tego dnia swoje 18-ste urodziny, więc po opuszczeniu hali ubraliśmy się w cywilne ubrania i udaliśmy się wraz z towarzyszącym nam przez cały wyjazd klubem Rooster do kawiarni aby świętować razem z nią ten dzień. Po wręczeniu prezentu i odśpiewaniu ,,Sto lat” udaliśmy się na spacer ulicami Coventry.

I tak zakończyliśmy ten dzień pełen wrażeń.

NIEDZIELA 16.07

Tego dnia znów rywalizowały same czarne pasy, tym razem w konkurencjach układów oraz walk ciągłych. Nasi lokalni przyjaciele z klubu Rooster niestety nie zdobyli tego dnia medali, lecz i tak jesteśmy dumni z ich występów. Na matach widzieliśmy najwyższy światowy poziom Taekwondo. Na każdej z mat odbywały się niesamowicie emocjonujące walki i każdą oglądało się z przyjemnością.

Po zakończonych zawodach udaliśmy się do hotelu, aby startujący zawodnicy umyli się i doszli do siebie po zawodach, a następnie ruszyliśmy w stronę hotelu Ramada, gdzie odbywało się ważenie, na imprezę kończącą 13-ste mistrzostwa świata organizacji Taekwondo International. Około północy wracamy do hotelu przy akompaniamencie dobrej zabawy po bagaże i udajemy się do autokaru.

PONIEDZIAŁEK 17.07

Kilka minut przed godziną pierwszą ruszamy z Coventry w stronę Dover gdzie docieramy około godziny 4.30. Tam po kontroli i pewnym czasie oczekiwania wjeżdżamy na prom, który około szóstej rano wyrusza z portu w stronę francuskiego Calais. Na promie mogliśmy podziwiać wschód słońca oraz oddalającą się od nas Wielką Brytanię.

Po około dwugodzinnej przeprawie przez Morze Północne docieramy do Francji i stamtąd ruszamy w stronę Polski. Cały poniedziałek spędzamy na drodze do naszego kraju, gdzie docieramy po godzinie 22. W Jędrzychowicach robimy dłuższy postój, a następnie wyruszamy w stronę Wrocławia.

O godzinie pierwszej następnego dnia docieramy do miejsca z którego ruszyliśmy do Anglii, gdzie czeka na nas niesamowite przywitanie przygotowane przez nasze rodziny. Wzruszające chwile przy muzyce zakończyły nasz wyjazd o Coventry. Następnie rozjechaliśmy się do domów i tak kończymy nasz wyjazd na Mistrzostwa Świata.

PODZIĘKOWANIA

Pragniemy serdecznie podziękować Polskiej Unii Taekwondo za możliwość wyjazdu na tak prestiżową imprezę. Uważamy, że jako polska reprezentacja wystąpiliśmy godnie i nie możemy już doczekać się kolejnego wspólnego wyjazdu.

Dziękujemy również wszystkim rodzicom, którzy witali nas po wyjściu z autokaru. Niejednej osobie poleciała łezka. Dziękujemy bardzo za ten przemiły gest.

Podziękowania należą się także trenerowi Kamilowi Śmigielskiemu za świetne przygotowanie naszych reprezentantów oraz jego żonie Agnieszce za wspieranie zawodników i wykonywanie świetnych ujęć, jak na każdych zawodach (inni mogą nam zazdrościć fotografa).

Na koniec dziękujemy każdemu z osobna; Mai Ranosz, Paulinie Rudzkiej, Adrianie Hawliczek, Konradowi Jarosowi i Borysowi Makuszakowi za godne reprezentowanie Klubu Sportowego Sajkan. Wierzymy, że zdobyte osiągnięcia zmotywują cały klub do ciężkiej pracy, która czeka nas w kolejnym sezonie.

Na sam koniec krótka galeria zdjęć z wyjazdu.